Nie mogę bronić sie na blogu Rebeliantki z powodu bana.

 Jako, że Rebeliantka, jak każda kulturalna  osoba,  zarzuca mi publicznie kłamstwo, pisząc na swoim blogu, gdzie nie mogę ustosunkować się do zarzutow, jestem zmuszony odpowiedzieć w formir notki.

 

 Oświadczam, że NIGDY nie prowadziłem  ustawicznych ataków osobistych -  na Rebeliantkę  i członków jej rodziny.

Na moją wyraźną prośbę podania choć jednego przykładu do teraz nie otrzymałem nic.


Proszę, żeby każdy w swoim sumieniu ocenił postępowanie Rebeliantki.


Dziękuję.