I od urodzenia czekam na Wolną Polskę i chyba się nie doczekam , zabraknie mojego czasu , zanim Pan Opara , ŁŁ i SpiritoLibero osiągną swoj ambitny cel , a.. damn ! nie mam szczęścia w życiu :)
Dodam tylko, że notka p. Opary i apel ŁŁ są w istocie swej dość nieprecyzyjne. Nie wiadomo właściwie, co rozumieją oni pod pojęciem AKTYWIZACJI. Mam nadzieję na konkretniejsze wiadomości po najbliższej Radzie Blogerów, na pewno te kwestie będą omawiane bardziej szczegółowo.
Czym ma być ta AKTYWIZACJA właściwie?
Wyjściem z blogosfery? Działaniem w gminie? W powiecie? Kandydowaniem do Sejmu z list PO? Podejmowaniem lokalnych inicjatyw obywatelskich? Innymi formami budzenia społeczeństwa z letargu?
Na swoim przykładzie - aktywizuję czytelników swymi przemyśleniami od dwóch lat, na swój sposób, w blogosferze, na ile jestem w stanie. Tutaj wiem, że przeczyta mnie kilkaset osób, a na zebrania w lokalnej strukturze PIS czy PO lub wstępowanie do WIG pana Urbasia nie mam czasu, z banalnej brutalnej przyczyny - praca i dzieci.
Podobną sytuację ma wielu z nas.
Za piętnascie-dwadzieścia lat, gdy nasze społeczeństwo (w tym większość z nas, blogerów na dorobku) uzyska minimum stabilności finansowej, dzieci dorosną, a zdrowie dopisze, być może zaczniemy intensywniej angażować się w sprawy społeczne. Trudno angażować się w sferę publiczną, gdy trzeba zaspokoić podstawowe potrzeby egzystencjalne (tj. bieżące potrzeby, koniecznośc zapewnienia mieszkania, a tutaj brak przedszkoli i zajęć pozaszkolnych dla dzieci, programowy brak akceptacji pracodawcy dla kolizji działalności społecznej z pracą zawodową) zabierają człowiekowi 110% energii i czasu...
(pisałem to w imieniu zapracowanego pokolenia 35-45 latków).
Na szczęście są jeszcze tacy, którzy tego czasu nieco więcej mają.
Z drugiej strony znam naprawdę wiele osób, które spędzają czas bez celu, bez sensu, bez pomysłu, bez motywacji, bez idei.... jakoś nie widzą dla siebie możliwości samorealizacji w sferze publicznej. Nie dostrzegają, że mogliby sobą coś dać temu krajowi.
I to jest porażające, ta zmarnotrawiona ilość potencjału.
Być może nieco starsi są w lepszej sytuacji, bo dzieci samodzielne.
Niemniej inicjatywę ŁŁ i p. Obary również bardzo popieram.
Że mnie szybsi, czy głośniejsi wyprzedzą? Qvo vadis najpierw i będę patrzył dalej niż, proste i jakże szczytne postulaty , pokuszę się o ocenę efektu działania związku taktycznego.
Oprócz, zdrad, zaprzaństwa i innych grzechów ciężkich, można się po prostu mylić. Jeśli wyjdzie mi, szkoda przed wyborami, to zrobię jak Okowita. Kto ma rację, historia osądzi.
Na razie niewątpliwie dzieli. Choćby twoja deklaracja to ustawienie się po którejś stronie, te strony stworzono. Do tej pory ich nie było.
Też śledziłam dyskusję na powyższy temat. Wspomniane przez Ciebie gówno dostrzegłam dopiero w płaczliwym tekście Łazarza, w którym skarży się, że go obrzucono ekskrementami. Moim zdaniem polemizujące teksty były wyważone. Oczywiście może być tak, że to co dla mnie jest uzasadnioną krytyką, dla Was - obrzucaniem gównem. Wrażliwi z Was zatem chłopcy. Przeoczyłam również tekst, w którym nazwano Łazarza "sprzedawczykiem wykonującym polecenia służb". Może jakiś link?
Sama chętnie podpisywałam się pod wieloma krytycznymi wpisami. Wcale nie dlatego, że chcę mieć tu "pisiorskie" towarzystwo. Po prostu ideą tego portalu miało być jak mi się zdaje dziennikarstwo obywatelskie. NE miał być NIEZALEŻNĄ platformą informacyjną, której misją miała być społeczna krytyka rządu.
Wygląda na to, że misja się zmieniła.
I nie mów mi, że da się łączyć niezależne dziennikarstwo z polityką.
No to jestem starszy od Ciebie i chyba zacznę wymagać, zebyś zaczął do mnie mówić "proszę Pana" :). Natomiast co do planu aktywizacji społeczeństwa, to też jestem za kolonizacją Saturna w przyszłym tygodniu.
I słowa Pana Świdra mogłyby w sumie byc moimi. A wynik tych działań będzie pewnie taki, że portal NE nigdy nie wyjdzie poza wielkość sadzawki, a szczupaczek i okonki nigdy nie zostaną wielorybami, choć ambicje maja wielkie. Taki prowincjonalny, zapyziały portalik, gdzie na stronie głownej są polelmiki seawolfów z circami, tylko ze nowy o "klient" za cholerę nie będzie wiedział co to są za "figury".
Skoro Opara chce być wiarygodny to nie może tak sobie pisać odezwy "do Narodu" jak Janko Muzykant jakiś.... Bo, puki co, tak to wykląda.
Jasne, wizja "kandydowania" do czegoś tam zawsze jest nęcąca. Kto by nie chciał być na topie:)... Ale tak to się łowi ryby. Zwykle głupie bo się dają złapać.
To, co każdy z nas, dużych chłopaków, powinien zrobić to zadbać o świadomość swoich potomków. To żadna n fatyga czy łaska. Prawo naturalne.
Świadomość dziecka i i jego przyszłość kształtują rodzice, czyli Ty i ja.
Im większa będzie jakość tego "szkolenia' tym lepsze będzie społeczeństwo. Wiem... Truizmy Ci opowiadam :)
Ale może jakiś zabłąkany czytelnik tu jest? :D)))
Ad rem.
Czym ma być ta AKTYWIZACJA?
Właśnie tym. Trzeba poruszyć tych co to im wszystko zwisa a chcieliby mieć.
(Poczytaj sobie mechanizm włoskich "comune" w XIII/XIV wieku. Bardzo ciekawy mechanizm soscjotecniczny.)
Każdy normalny obywatel powinen identyfikować się najpierw z rodziną, potem z gminą (parafią), regionem i Krajem.
To co mają Polacy to brak tego zasadzenia terytorialnego w sensie dumy pochodzenia. (jestem z stąd!).
Wspólnota języka, histori, wreszcie kuchni - powoduje, że jadąc do innego miasteczka rozpoznajemy swojego ziomala.
I na tym budujemy tożsamość narodową.
Ona zwykle woła o szacunek dla siebie w chwilach trwogi. Ale to już przerabialiśmy nie raz i w razie czego znowu tak będzie.
Jest wielu takich, co nie wiedzą co z czasem zrobić...
Pewnie... Trzeba ich jakoś motywować. :)
Tylko po co?
Rower jest duży. Ale jak jedziesz po ciemku to tylko dynamo pracuje i Ty. Pedałami.
Niezależne? Rzesz w mordę pacynę! Obudź się Lolla!
Gdzie to jest taki graal? Obejrzę.
Mnie starczy jak będzie wolny bez modów i adminów tnących, czy choć spuszczających do lochu. Jeśli nE przestanie taki być jak teraz, to i za sprawą opuszczających na znak, rzekomego protestu. Zresztą i to jest niskie. Wielu szumnie pokasowało blogi, by wrócić pod nowym nick'iem i dowalać grubo. Mimo to się im jak widzisz pozwala.
Nawet jak sobie uczynią, tą partię, ale nie ruszą zasad nE, to dalej będzie wolne medium.
Wolne nie polega na tym, że ja mam rację i wszyscy biją brawo. Wolne polega na tym, że możesz wszystko powiedzieć i nikt Ci tego nie wytnie, ani nie wymoderuje.
To forum zaś jest niewątpliwą artylerią, dla ewentualnej partii. Mają sobie odlać nową, a tą zostawić wam i nie pchać się z tą swoją, pożal się Boże, partyjką??
Propagandzie udało się wmówić, że każdy kto krytykuje Tuska to "pisior".
Tak to działa, teraz już wiecie.
Natomiast co do ŁŁ, nawet gdyby (nie twierdzę że tak jest) ale gdyby był agentem - to w pierwszym odruchu nie należy wcale starać się wykluczać takiej osoby tylko zastanowić się jak ją wykorzystać.
otoz trafilismy na ten portal nie majac tak naprawde pojecia kto za tym portalem stoi.Nikt nie zabrania komus tworzenia jakiejs nowej parti ale swiat jeszcze nigdy nie slyszal aby tworzono jakakolwiek partie na 6mies przed wyborami.Pomyslcie troche!!skoro kluzikowcy czy korwinn ze o jurku nie wspomne nie moga sie przebic to jak myslicie PO CO POWSTAJE NASTEPNA INICJATYWA????Tylko po to aby uczknac choc procent parti ktora ma na to szanse aby ten procent dodatkowo dostac.Tylko idiota moze myslec ze jest inaczej.A skad pieniadze mialyby pochodzic na wybory?bo ze takowe sa potrzebne to dziecka nawet wie.Zal mi tylko Was ze sluchacie takich bredni bo w wiekszosci mialem nadzieje ze na prawicowych portalach sa madrzejsi ludzie .Ale teraz nie dziwie sie dlaczego prawica nigdy do wladzy nie dojdzie.BO KAZDY Z WAS KTORY NAPISAL CHOC DWIE NOTKI I ZALOZYL BLOGA MYSLI ZE JUZ JEST PRZYWODCA.Pomyslcie! kto zaglosowalby na jakiegos lazacego lazaza ktory tak naprawde nic w zyciu nie zrobil a jest znany tylko dla kilkuset blogerow ktorzy tez w wiekszosci nawet nie biora pod uwage takiej opcji.Zycze Wam abyscie wrocili po rozum do glowy i zadnym polikotowcom nie dawali sie podpuszczac
Na razie to jest pan Opara (który ma trochę pieniędzy ale którego praktycznie nikt nie zna) i szef NE (którego też nikt poza NE nie zna, ba nie znam nawet jego nazwiska).
Więc jeśli pan Opara ma na zbyciu furgon pieniędzy i jest gotów go w ten projekt zainwestować to jest jakaś szansa. Jeśli nie to skończy jak PRP, PP, PJN, PD (czy inne organizacje na P w ostatnich latach). Trzeba mieć własny ośrodek medialny (ogólnopolską gazetę, popularny portal w Internecie, telewizję).
Zatem czy pan Opara będzie polskim Berlusconim, czas pokaże ale wątpię.
"Wolałbym pisać na moje ulubione tematy ale każdy musi coś dla stada (baranów) też coś wystrugać"
to mi się bardzo spodobało,tylko jak "strugać"
to bezpieczniej "lipę" nieprawdaż?.Tak sobie myślę skoro Talibowie w Klewkach kiedyś wylądowali (coś pewnie kombinowali),może by tak AL-KAIDĘ do nas zaprosić - o kurna ale by się działo :))).E tam żartowałem,bo jeszcze portal zamkną - strugać nie pozwolą,i nic się nie urodzi :(.A ja wciąż z zachwytem powtarzam - małe jest piękne!,i nic przy nim nie trza poprawiać :)
ps.żebyś nie musiał kombinować kim jest ów "pet",przyznam się bez bicia że jestem niepalącym palaczem.Miłego dnia Wolny Duchu!
W takim razie wg Beatrycze jesteś klakierem ŁŁ, dołączyłeś do towarzystwa wzajemnej adoracji i bezczelnie przekonujesz myślących do jakiejś trzeciej drogi. Wciskasz ciemnotę, ale uważaj bo z głupkami nie masz do czynienia! I dalej: jesteś manipulantem, sprzedawczykiem, cwaniakiem i kombinatorem.
I tu chcę Ci powiedzieć, że nie jesteś sam w gronie sprzedawczyków, cwaniaków itp. Jestem z Tobą w tym gronie. I z ŁŁ i Panem Oparą. Cóż, ktoś musi być głupi, żeby mądry mógł być ktoś.
Więcej już mi się nie chce na ten temat pisać (były moje posty i komentarze), bo nie lubię się powtarzać.
No można mieć dużo dobrych chęci, tylko jak dotrzeć do parunastu milionów ludzi. Chodzić od domu do domu? 80% w ogóle nie otworzy, a 80% z tych co otworzą potraktują jak kolejnego domokrążce/Świadka Jehowy.
Jak Pan chce tracić czas na prowizorki to cóż Pana czas Pana sprawa w sumie nic mi tego. Tylko proszę nie mówić że nie ostrzegałem (-:
Xipon.Itor? Tak. Czasami się pojawia. Rzadko bo rzadko ale czasami wspiera mnie w momentach krytycznych. Tzn. On myśli, że to są momenty krytyczne. Ale w sumie fajnie, że jest, że mu serducho jeszcze stuka i młody Mu czasami laptopa podsunie.
W sumie ok.
A ty czemu masz taki dziwny (żeby nie powiedzieć śmieciarski) nick?
Moje poglądy moje prawo, no chyba mogę mieć jakie chcę? Przepraszać za nie zamiaru nie mam, a jak się Pan z nimi nie zgadza (bo do tego się to sprowadza jak mniemam) to też Pana prawo. Czasy Frontu Jedności Narodu minęły na szczęście.
PS; przekonywać Pana do nich nie mam zamiaru, nie robię tu polityki.
Wygląda na to, że łączy Was z Łazarzem dość kuriozalne przekonanie, że im więcej krytyki Was spotyka tym bardziej znaczy to, że macie rację:)
Dość to niebezpieczne.
Krytycy też czasem mają rację. Nie warto wszystkich wrzucać do jednego wora "wylewaczy pomyj i obrzucaczy gównem."
Aha, no i nie odpowiedziałeś mi na pytanie kto i gdzie nazwał ŁŁ sprzedawczykiem wykonującym polecenia służb.
Napisałeś tekst w obronie Łazarza jednocześnie szydząc z jego oponentów. Nie przytoczyłeś ani jednego rzeczowego kontrargumentu choć pojawiło się ich przez ten czas całe mnóstwo. Wyciągnąłeś jedynie jakiś głupi wpis z głupią insynuacją (o ile taki w ogóle był) i wokół niego ulepiłeś Łazarzowi laurkę.
Tak jakbyśmy wszyscy nie entuzjazmujący się wiadomym pomysłem zasługiwali co najwyżej na kpinę.
Bo Ci co pomogą Oparze pomagają Polsce? A reszta po prostu robi raban?
nie napisałem tekstu "w obronie Łazarza" bo, jak sam przyznał, "nawet mnie nie zna).
Ja Łazarza też nie znam. Byłem tak nieznacznym blogerem, że ŁŁ nie wysłał mi nawet kodu, żeby pokomentować. Ja Go w sumie rozumiem. Ktoś tak duży jak Łazarz, z takim blogerskim dorobkiem ma prawo nioe zauważać małych żuczków na swojej ścieżce.
To, że z jakiejś (niewytłumaczlnej dla mnie racji) zostałem członkiem Rady Programowej Nowego Ekranu jest dla mnie nobilitacją.
Ja, pierwszy syn chłoprobotnika z zapadłej wsi pod Inowrocławiem członkiem Rady portalu, który ma szansę zostać wiodącym medium internetowym.
"ale czasami wspiera mnie w momentach krytycznych"
każdy z nas je ma zaznaczę,każdy w którym serce polskie serce bije,czasem bez słów,jak nikt nie widzi w kąciku zapłacze,choć chciałby znów być dobry jak kromka chleba,choć czerstwa trochę i przaśna,ci patrzą,że owszem ale coś na "dokładkę"
a tak niewiele potrzeba!
"A ty czemu masz taki dziwny (żeby nie powiedzieć śmieciarski) nick?"
czym miałbym się wyróżniać ;),z tym niepaleniem szczera prawda,jak nie(pij,pal-ącego) harcerza
skoro ujawniasz swoje mysli publice, to musisz liczyc sie z tym, ze nie wszscy z nimi beda sie zgadzac i ze napisza co mysla. Tak tez postapil "wiedziane z USA".
Nie uzyl brzykich czy obrazliwych slow skierowanych do Ciebie, a Ty zachowujesz sie jak ... no wlasnie, jak .. przez wrodzana grzecznosc slowa ktore przyszlo mnie do glowy nie napisze.
Nie wazna jest forma, bo nie wszyskim Bozia dala dar ladnego wyslawiania sie, a co dopiero przelewania mysli na papier i z tym kazdy blogier musi sie liczyc.
A co do meritum sprawy, to ja rowniez incjatywe tworzenia czegos na kilka miesiecy przed wyborami oceniam w podobny sposob, jak "widziane z USA".
Wiesz kiedy ja popre? Jak pokaza (Opara i LL), ze maja teczke Tyminskiego z fantami na TW i jeszcze mocny fant z okolic 10 kwietnia 2010 roku.
pozdrawiam zza zachodniej miedzy
PS: zgasilem swiatlo, jak to mawial Janek Pietrzak, przed prawie trzydziestu laty i stad brak typowo polskich znakow.
I jeszcze cos: Polsce potrzeba bylo po 89 roku dyktatury .. ale nie proletariatu, bo demokracji trzeba sie uczyc latami.
Ja tez kiedys myslalem, ze wystarczy zaorac. Nic z tego. Zaraze nalezalo wrywac z korzeniami, a pozniej na spulchnionym juz gruncie budowac panstwo demokratyczne.
Tak na marginesie, akcja z tymi kodami, które i tak dostać mógł każdy bawi mnie do dziś.
A że zostałeś członkiem rady (której cel jest dla mnie wciąż niepojęty) znaczy chyba tyle, że jednak wbrew temu co sądzisz częściej wzbudzasz pozytywne emocje. Czego Ci gratuluję bardziej niż samego zostania radnym.
Przecież nie mam zamiaru żadnych cyrografów podpisywać, one tylko na kartkach Pana Twardowskiego istniały. Raczej to że dla kraju trzeba czasem łamać boskie przykazania.
"Raczej to że dla kraju trzeba czasem łamać boskie przykazania."
To nic dla Ciebie ten Bóg nie znaczy: pierwsze przykazanie!
@Harcerz
Czy diabła nie ma? Zależy od definicji. Zło to oddalenie się od Boga. Wynikiem - nieszczęście Człowieka. Każde działanie ma nas do Boga zbliżać, nie oddalać. Bez Niego wszystko jest pozbawione wartości. Pustka i smutek.
Nie jestem dobry w teologicznych dysputach więc powiem tylko tyle. Kiedy już opuszczę ten padół łez i stanę przed Jego obliczem i Bóg mnie osądzi, jak nie wiem (bo i skąd mam to wiedzieć), ale Pan też tego nie wie.
Po prostu wyrażam swoje poglądy, jak każdy. Moim zdaniem jedynym Sensem i Celem jest Bóg. Nie można czynić zła, aby osiągnąć Dobro. To trochę tak, jak zamiatanie pod dywan, albo przerzucanie syfu z jednej strony pokoju na drugą w czasie sprzątania. W końcu i tak będzie trzeba to naprawić, jeśli mamy się spotkać w Jednym Punkcie.
Oczywiście nie chciałem nikogo obrazić - przepraszam, jeśli to uczyniłem.
Pismo Święte nie musi być dla kogoś autorytetem - bardzo dobrze to rozumiem i nie potępiam. Może być jednak zwierciadłem.
Nie myślę szablonowo - Bóg nie jest szablonem.
Kwestia Lotosu wyraźnie to pokazuje: Bóg jednoczy cele, celem większym niż "pojedynczy interes" jest Polska.
Ale Polska też nie jest celem samym w sobie lecz narzędziem dla Szczęścia Ludzkości. Najwyższym Szczęściem jest Bóg. To może nieco wyjaśnia.
"Ale Polska też nie jest celem samym w sobie lecz narzędziem dla Szczęścia Ludzkości"
No z tym szczęściem ludzkości to Pan pojechał po bandzie że tak się wyrażę (-:
I nie czuję się nijak obrażony, zostanę zaś przy swoim, czyli twierdzeniu że do walki z różnymi podejrzanym indywiduami nie potrzebna jest Biblia tylko rewolwer.
"I nie czuję się nijak obrażony, zostanę zaś przy swoim, czyli twierdzeniu że do walki z różnymi podejrzanym indywiduami nie potrzebna jest Biblia tylko rewolwer."
Ja bym optował za dużą bezludną wyspą dla nikczemników. Po co zabijać? Jeszcze się mogą do czegoś kiedyś przydać (albo nawrócić, jak Szaweł). A jak się nie da na wyspę?... Cóż, Bóg wiele jest w stanie wybaczyć.........
"po bandzie"
Dlaczego niby, czy nie powinniśmy myśleć holistycznie? Koncentracja jest ważna, planowanie jeszcze bardziej.
@Harcerz: "wieprze"
Nikogo tu nie mam za wieprza! A moje słowa to nie perły tylko marne przemyślenia młodego naiwnego człowieka.
"podpierasz"
Bóg działa w czasie i przestrzeni - jest żywy. W Nim zawsze można znaleźć "oparcie". Myślę, że nie ma w tym nic złego. Chyba, że dla własnych egoistycznych celów. "Wykorzystanie" Boga dla kogoś innego jest zawsze dobre!
Ale czy nie odbiegamy of tematu? Czy Autor życzy tu sobie takiej dyskusji? :)
Dlaczego społeczeństwo węgierskie zrozumiało i stanęło "murem" za odsunięciem lewactwa-liberalnego/jak oni się zwą,tak zwą a czynią wiadomo co/ od "korytka"? 70% dla Orbana i robią porządki w swoim kraju.Czyżby u nas te 20 lat ogłupiania społeczeństwa przez antypolskie media osiągnęły aż taki rezultat? To świadczy tylko tyle,że nie potrafimy
myśleć logicznie mimo tylu wskazówek!/"nocna zmiana" pokazała wyrażnie kto rozdaje "karty"/.A kto jest obecnie u władzy?
Znowu "nocna zmiana" i jeszcze potrzebuje tej jednej nocy dla
Jak Pan chce zbawiać świat proszę bardzo, mam przekonanie graniczące z pewnością że czeka Pana cała masa bolesnych rozczarowań w trakcie i nie skończy się to happy endem. Co do mnie to zbyt twardo stąpam po ziemi aby się zajmować utopiami (tak uważam że to utopia).
Odzieram ze złudzeń, no może taka moja rola tutaj. "Żadnych złudzeń Panowie" jak powiedział kiedyś Aleksander II. Świata się zbawić nie da, bo i on się chce zbawić. Za to można popracować aby nam było lepiej.
Tak znów mnie Pan odkrył. Zwłaszcza że moimi ulubionymi postaciami historycznymi są Cortez, Ferdynand II, Pinochet, Patton, Margaret Thatcher i cesarz Meiji (jak rozumiem dyżurny zestaw autorytetów lewaka).
No to jak wystarczy czy mam jeszcze "lewacko" pochwalić Burów w RPA, lub Komisję McCarthego?
Duża szkoda, właśnie się wprawiam w "polowaniu na czarownice". Oczywiście potrzebowałbym jeszcze kilku idiotów, którzy doszukaliby się u Pana Marksa, ale Che. W końcu sam by się pan zaczął zastanawiać!:p
Przydałby się też ktoś kto by Panu wygrzebał wujka w AL. Wszystko da się zrobić, a Pan psuje zabawę!
Chociaż z wycofania z obrony, też można wysnuć wniosek, że nie ma Pan żadnych rzeczowych argumentów.:D
"właśnie się wprawiam w "polowaniu na czarownice".
ja też :)
"Oczywiście potrzebowałbym jeszcze kilku idiotów, którzy doszukaliby się u Pana Marksa"
służę panu :),fragment z życiorysu owego proroka
"Dzieciństwo i rodzina
Pochodził z zeświecczonej rodziny żydowskiej, która wydała w przeszłości wielu wybitnych rabinów. Jego ojciec, Heinrich Marx, prawnik, był zwolennikiem filozofii oświecenia Voltaire`a i Rousseau, a mimo to zachował wiele ambicji kulturalnych hebrajskiej tradycji. Aby uniknąć antysemickich ograniczeń ustawy uniemożliwiającej Żydom dostęp do stanowisk prawniczych i lekarskich, przeszedł z całą rodziną na luteranizm"
lubię przysłowia,jednak "Karolek" pobił ojca na głowę.Czytałem biografię "Karolka",ojciec Henryk.M miał żal do syna Karola.Ojciec zdawał sobie sprawę że syn brnie świadomie w satanizm.Nie przekreślam człowieka za jego przekonania,młodość ma swoje prawa,jednym z nich jest to że szukając błądzi.Każdy ma prawo się mylić,jednak trwać świadomie w fałszu - to już głupota z wyboru.
ps.co zrobią tubylcy w naszym biednym kraju?,kiepsko to wszystko wygląda :(
ps.dlatego (jeśli ktoś śledził moje koment) pisałem - budować zaplecze!.Jak najwięcej polskiej ziemi w prywatnych rękach!,bronić SKOK-i!.Tworzyć własną sieć bankową!
.Czasem rozmawiać oficjalnie jest trudno,ale na "priv" można - tak kiedyś ja uczyłem.
Skok wcale nie jest "przyjazny" nic w nim ze 'spóldzielczych"
zabrzmiało to jak oskarżenie,możesz troszkę jaśniej.Podaj źródła informacji?
Znasz dzisiejsze wiadomości?,słyszałeś że banki ponoć "przyjazne" podnoszą stopy procentowe?.W jaki sposób chciałbyś wziąć kredyt (lub inną formę pożyczki) ale uniknąć płacenia lichwiarskiego procentu?.Właśnie społeczna kasa kredytowo - pożyczkowa (uczciwe prowadzona) gwarantuje coś podobnego.
"PS. Pisiowcom (funkcyjnym) dziękuję za obelgi z góry."
To raczej Autor nam (pisiowcom - raczej wyborcom PiS szeregowym w NE) nie szczędzi owych "obelg" i nie mówimy przecież o bluzgach. Prawica (nazwijmy to zjawisko tak umownie) antypisowska widzi swoją szansę w atakowaniu PiS... NAWET kiedy PiS jest w opozycji!!! Cuda prawdziwe!
Po wyborach będzie przetasowanie, oj będzie jazda dopiero i to zwłaszcza gdyby PiS przegrał wybory, czyli np wygrał, ale bez większości mandatów, bez szans na koalicję z kimkolwiek. Gadanie o koalicji z SLD uważam za jakiś bełkot, nawet SLD na to nie pójdzie, bo nie pozwolą sobie na pisowski pocałunek śmierci. Towarzysze są cierpliwi, co prawda teraz ich kolej na władzę, ale mogą poczekać kolejkę jakby co.
Ciekawe co wymyślicie jak Wasz ruch, samodzielny start? A macie na to siły? Na pewno nie. Zatem promocja idei, programu tylko i krytyka.... oczywiście nie SLD, PO, PSL, ale złego PiS-u wzorem Giertycha. Owa oś być dobra, PiS być najgorszy ze złych? Tylko kto to kupuje?
Jeżeli Autorowi chciałoby się pić, a woda była brudna, to co? Lepsza taka woda z rzeki... niż zdychać z pragnienia. Kiedyś w wędrując po Babiej Górze omalże nie padłem, bo nie chciałem pić wody z brudnego, wiosennego śniegu... bo taki syf... i cały dzień bez wody, już się słaniałem na granicy omdlenia. W Afryce piją taką (nie ze śniegu, ale mułu, kałuży) i nawet niektórzy przeżyją, żyją. PiS taki jest, przeżyjemy z nimi do lepszych czasów. Trzeba jednak odsunąć PO-PSL od władzy i zapobiec wejściu SLD do gry.
Czy moglibyście poprzeć ruch Jana Pawła II? Nie chodzi nawet o pomysły Rossakiewicza grupy, ale o CZYSTY program JPII. To taki test :) na intencje rzekomej prawicy, rzekomego ruchu narodowego. Bo jeżeli nawet Jan Paweł II okaże się zły, a dorobek głupi, to o czym możemy jeszcze rozmawiać? O wspólnocie Słowian pod światłym przewodnictwem braci Rosjan? ;)
SpiritoLibero
"Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie".