Dobrą stroną takich wydarzeń jest to, że ubędzie trochę pożytecznych idiotów myślących, że tu chodzi o jakieś zrównanie w prawach pomiędzy hetero i homoseksualistami. Zresztą w dłuższej perspektywie nie idzie o żadnych homoseksualistów, tylko o dekompozycję struktury społecznej charakteryzującej ludy cywilizowane, a opartej na monogamicznej rodzinie. Barbarzyńców, którzy używają homoseksualizmu jako taranu by skruszyć mury cywilizacji nazywam propagatorami homowścieklizny. Staje się ona coraz bardziej wściekła, tym bardziej im bardziej się jej ustępuje. A my wszyscy zapomnieliśmy chyba o tym, że najlepszą obroną jest atak. Nie trzeba do tego pieniędzy, mediów ani wielkiej odwagi. Wystarczy konsekwentne wyrażanie swojej opinii na rzeczony temat, w codziennych rozmowach w pracy, w domu, na ulicy. Tak aby różnych przesiąkniętych duchem czasu mądrali przywoływać do porządku, za każdym razem, kiedy próbują nawracać nas na "nowoczesność". I bez zbędnej uprzejmości - tamci już dawno o niej zapomnieli!
Oni nigdy jej nie mieli! Ale to narod prawnikow i oni nam pisza prawa. Co gorsza, skrupulatnie je staraja sie egzekwowac. Takie konsekwentne wyrazanie opini to oni podciagneli pod tzw. "hate crime" (Mowa nienawisci) . Wiem, ze w Polsce to jeszcze mozecie sobie pogadac, bo jeszcze nie wszystko dopiete na ostatni guzik, ale w ameryce polnocnej to juz tak swobodnie nie wolno sie wypowiadac. A narody wychowane w duchu ormo szybko im sie podporzadkowaly. Wiem, ze w Polsce wciaz jest legenda o krajach wolnosci. Takie tu niedawno jeszcze byly!. Ale sie zmyly! No, ale zawsze mowie ze Polacy sa na przyspieszonym kursie. Niedlugo i w Polsce moze byc "strach bac sie".SZCZESC BOZE!
Działaczom gejowskim puszczaja nerwy, bo działalność lekarza potwierdza
aktualność oceny zachowania pederastów jako choroby psychicznej, która to choroba została wykreślona w wyniku głosowania przez WHO, zdaje się w latach 70-tych ubiegłego wieku.
SpiritoLibero
"Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie".